KRZYCA RYS HISTORII
Z gospodarką żarową czyli wypalaniem lasu bądź stepu wiąże się na terenie całych Karpat uprawa rodzaju żyta zwanego krzycą (formy gwarowe „krzyca", „ikrzyca", „skrzyca"). Zwraca ono uwagę etnografa, gdyż w uprawie jego przetrwał zarówno prymitywny system nawożenia popiołem spalonych na miejscu roślin, jak też ręczna obróbka ziemi i sprzęt plonów przy użyciu sierpa.
Krzyca jest genetycznie starszą, nieuszlachetnioną jeszcze formą żyta ozimego. Charakteryzuje ją zdolność silnego krzewienia się, bujne i grube ziarno, które jednakże, słabo przez plewy okryte, po dojrzeniu bardzo szybko wysypuje się — należy więc je zbierać jeszcze niezupełnie dojrzałe. Im krzyca jest wcześniej i rzadziej wysiewana, tym bujniej się krzewi, dlatego często wysiewa się ją w mieszankach z innymi, jednorocznymi zbożami. Nie szkodzi jej późniejszemu wzrostowi, jeśli w pierwszym roku po wysianiu, w jesieni, zostaje zżęta na paszę lub łącznie z innym wysianym z nią zbożem. Krzyca ma wiele odmian, z których najbardziej rozpowszechniona w XIX w. nosi nazwę żyta świętojańskiego (sieje się na św. Jana). Odznacza się dużą wytrzymałością na złą glebę i trudne warunki uprawy, szczególnie dobrze udaje się na nowinach.
Współczesna literatura rolnicza zajmuje się krzycą głównie z punktu widzenia jej obecnego zastosowania w gospodarce jako zboża pastewnego; natomiast prawie zupełnie nie zajmuje się historią jej rozwoju i użytkowania w przeszłości. Próżno byśmy również szukali krzycy w dawnych herbarzach, ekonomikach, lustracjach i innych dokumentach dotyczących przeszłości rolnictwa. Wszystkie one nie rozróżniają gatunków żyta; mówią najwyżej o życie jarym i ozimym28. Jednakże opis żyta ozimego w niektórych z tych dzieł wskazuje, że mamy tu do czynienia z jakąś odmianą krzycy. Np. Syrenius (XVII w.) pisze o życie ozimym, które „gdy przeźrzeje, z plewy i z ości swych snadnie wypada" i że „bujniejsze i plenniejsze bywa" od żyta jarego, natomiast żyto jare „mąki chędoższej, yaś-nieyszej" jest.
Bardzo prawdopodobne, że o krzycy mowa jest w innym źródle XVII-wiecz-nym, u Haura, który radzi „łazy ... połownikami a jęczmionami" obsiewać. Ponieważ pod połownikiem rozumiano żyto z owsem, więc wysoce jest prawdopodobne, że żytem tym była ozima krzyca.
Dopiero u Kluka (XVIII w.) spotykamy dokładny opis krzycy łącznie z jej właściwościami i pewnymi wskazówkami co do sposobu uprawy. Nie używa on jednak nazwy krzyca, lecz nazywa ją żytem „szwedzkim albo norwegskim". W literaturze nazwa krzyca jako łączna dla szeregu odmian żyta ozimego pojawia się po raz pierwszy w XIX w.
Badania etnograficzne dla Polskiego Atlasu Etnograficznego jedno z pytań
poświęciły krzycy, dzięki czemu otrzymano wiele wiadomości z całego
kraju. Najbogatszy materiał, bo 17 punktów z obszernym opisem uprawy
krzycy, pochodzi właśnie z Karpat. Wypowiedzi z całego kraju dowodzą, że
krzyca jest powszechnie uważana za jedną z najstarszych, a często
najstarszą odmianę żyta, że prawie wszędzie, poza terenami karpackimi
oraz innymi górskimi i leśnymi, uprawa jej została już zaniechana,
głównie z powodu łatwego wypadania ziarna i ciemnego koloru mąki.
Materiały etnograficzne z Karpat przynoszą nam szczegółowy opis, jak
wyglądała pod koniec XIX i w początku XX w. uprawa krzycy w Karpatach.
Na całym tym terenie krzycę uprawiało się prawie wyłącznie na wypalonych
zrębach lub czasowo użytkowanych polach po wypalonych zaroślach, a więc
w związku z gospodarką żarową. Jej typowa uprawa wygląda następująco:
po ścięciu lasu i zwiezieniu pni przeznaczonych na budulec czy opał
pozostałe odpadki drzew, jak korę, gałęzie, wierzchołki oraz całe
poszycie leśne ścięte i wysuszone, składano na kupy i spalano następnego
roku na wiosnę (lub czasem późną jesienią tegoż roku), a popiół
równomiernie rozrzucano. Wiosną, po wypaleniu, pomiędzy pozostałymi
pniakami kopało się ziemię motykami i wysiewało w nią albo samą krzycę
(należało siać wtedy bardzo rzadko), albo — co znacznie częściej —
krzycę z owsem (lub z jęczmieniem w Ochotnicy) w proporcji: „ćwierć"
jęczmienia na „miarkę" krzycy. W Ochotnicy siew następował bezpośrednio w
popiół i dopiero po zasianiu kopało się ziemię motyką. Czasem, lecz nie
zawsze, po zasianiu bronowano pole (jeśli było wyrobione po wypalonych
zaroślach, które nie zostawiają pniaków),
lub też (jeśli były pniaki) grabiono grabiami. Prawie z reguły, jeśli
uprawa odbywała się na wyrębie należącym do wielkiej własności, do
ziarna zbóż dodawano dostarczone przez gajowego nasiona drzew. W
pierwszym roku jesienią dojrzewał owies (lub jęczmień), żęto go więc
sierpami dość wysoko od ziemi, żeby nie uszkodzić kiełkujących drzewek.
Krzyca w tym czasie nadawała się tylko do cięcia na paszę, co zresztą
nie szkodziło jej przyszłemu wzrostowi i wypuszczaniu kłosów. Dopiero w
drugim roku wyrastała do rozmiarów normalnego żyta, wypuszczała kłosy i
dojrzewała jesienią. Żęto ją również sierpem, a dalsze „zabiegi" były
identyczne, jak z innymi zbożami. Zbiór krzycy sierpem jest powszechny w
całych Karpatach. Wyjątek stanowi Podhale, gdzie krzycę koszono kosą.
Nieco odmienną, archaiczną formę uprawy krzycy zanotowałam na Śląsku
Cieszyńskim, w związku z wyrabianiem lasu na polanę przez koziarza (opis
odnosi się do pierwszej połowy XIX w.). Po wypaleniu wielkiego drzewa
nawiezioną popiołem ziemię wokół sterczącego pniaka skopywał koziarz
kopaczką
1 w tym miejscu siał krzycę. Nie otrzymywano więc jednolitego pola, ale
nieregularne poletka wielkości plamy popiołu pozostałego po spaleniu
jednego drzewa. Takimi właśnie plamami wokół pniaków rosnący, co prawda
nie krzycę, lecz owies, widziałam na wypalonym świeżym wyrębie na
stokach Gubałówki nad wsią Kościelisko, pow. Nowy Targ, w latach
trzydziestych.
Zupełnie w taki sam sposób, jak po wypaleniu lasu czy wyrębu, uprawia
się krzycę na polu powstałym z wypalenia krzaków na nieużytkach
górskich.
Krzycę albo siało się jako pierwszy plon
po wypaleniu nowiny (o czym mówi wyżej podany opis jej uprawy), albo
też bezpośrednio po wypaleniu sadzono ziemniaki w dołki wygrzebane
motyką między niedopalonymi pniakami, a dopiero w roku następnym siano
krzycę z innym zbożem (jęczmień lub owies). Zbiór krzycy zamykał cykl
uprawy; po jej zżęciu rósł już las lub zarastała trawa i krzewy. Krzycę
bezpośrednio po wyrębie (bez ziemniaków jako plon pierwszy) siano
przeważnie tam, gdzie wypalenisko leżało zbyt daleko od osady, aby było
możliwe dochodzenie dla okopywania i innych zabiegów stosowanych przy
uprawie ziemniaków.
Tam, gdzie krzycę siano bezpośrednio po wypaleniu nowiny, cykl uprawy trwał
2 lata, tam zaś, gdzie najpierw sadzono ziemniaki, 3—4 lat.
Chłopi na ogół chwalą krzycę jako zboże plenne i wytrzymałe na złe
warunki. Dawała ona dużo, choć drobnego, ziarna. Mąka z krzycy była
bardzo ciemna, ale smaczna („słodka"); wypiekano z niej chleb. Z
wyjątkiem Orawy, gdzie robiło się z niej kluski, nigdzie nie była
używana do potraw gotowanych. Z jednego tylko punktu, z Pcimia, pow.
Myślenice, mam dane o karmieniu koni ziarnem krzycy. Jej słoma nie
nadaje się na pokarm dla bydła, jest zbyt twarda; tylko w latach
nieurodzaju paszy cięto z niej sieczkę i podawano bydłu zmieszaną z
sianem.
Natomiast nadaje się doskonale jako ściółka pod bydło, do wyrobu
powróseł, którymi wiąże się snopy owsa i innych zbóż, oraz do pokrywania
dachów.
Mimo podnoszonych przez informatorów zalet tego zboża jego uprawa w
Karpatach zupełnie zanika. Złożyły się na to dwie przyczyny. Pierwsza z
nich leży w zmniejszaniu się obszaru nieużytków porosłych krzewami,
nadających się do uprawy żarowej, oraz w zakazie wypalania i obsiewania
wyrębów w lasach państwowych, dawnej wielkiej własności (lasy chłopskie
zajmują bardzo niewielki procent powierzchni leśnej w Karpatach). Bardzo
istotnym czynnikiem zaniku jest jakość ziarna krzycy, które łatwo
wysypuje się na polu, a ponadto daje ciemną mąkę. W tej chwili wieś
karpacka dysponuje gotówką, a w każdej wsi znajduje się sklep
spółdzielczy, gdzie bez ograniczeń i za niską stosunkowo cenę można
nabyć wyższą gatunkowo mąkę pszenną czy żytnią. Stąd porzucenie ziarna,
którego wyprodukowanie wymagało wielkiego wysiłku, a mąka przedstawiała
małą wartość.
Reasumując powyższe możemy stwierdzić, że krzyca była starą, nie
uszlachetnioną odmianą żyta. Znana była niegdyś powszechnie w Polsce
nizinnej jako żyto ozime, plenne i mało wymagające. Jej uprawa,
poczynając od XVII w., a może i dawniej, wiąże się z gospodarką żarową,
choć równocześnie wysiewano ją także w normalnej uprawie rolnej. W
połowie XIX w. na nizinach zaczynają wypierać krzycę inne uszlachetnione
odmiany żyta (uszlachetnienie idzie w kierunku ustalenia ziarna w
kłosie, jasnej mąki, skróconego okresu wegetacji itd.). Mniej więcej w
tym samym czasie ekspanduje ona w góry, gdzie dotąd uprawiano wyłącznie
zboża jare.
Jest zupełnie możliwe, że w niższych partiach Karpat uprawa krzycy była
znana już przedtem, choć uprawiano ją na niewielką skalę. W wyższej
natomiast strefie siane były — jak wspomniano — tylko zboża jare, przede
wszystkim owies, który stanowił podstawę wyżywienia ludności, a obok
tego także w bardzo niewielkiej ilości uprawiano jęczmień. Na
najwyższych terenach karpackich pierwotnie właśnie te zboża wiązały się z
gospodarką żarową.
Przeszczepienie uprawy krzycy systemem gospodarki żarowej w góry i jej
upowszechnienie dokonane zostały sztucznie przez wielką własność w
wyniku wprowadzenia racjonalnej gospodarki leśnej i wzrostu cen na zboże
oraz, w pewnej mierze, chęci poprawy sytuacji ekonomicznej chłopa. Że
krzyca i system gospodarki żarowej były korzystne w ówczesnej sytuacji,
świadczy ich powszechne przyjęcie się i przetrwanie do okresu
międzywojennego, a w reliktach do dnia dzisiejszego. Możemy ponadto
stwierdzić, że wprowadzenie krzycy przyczyniło się do znacznego
przedłużenia istnienia systemu gospodarki żarowej w górach.